top of page
W tym samym medium przeczytałem w tym samym czasie dwa teksty. Jeden o tym, że najemnicy z grupy Wagnera lokują się na Białorusi, że ich sąsiedzi są przerażeni. Że za chwilę przystąpią do swoich zadań, czyli szkolenia Białorusinów, a zapewne też faktycznego opanowywania białoruskiego systemu siłowego. I drugi, z którego wynikało, że w gruncie rzeczy żadnego zagrożenia nie ma, a wzmacnianie bezpieczeństwa przy granicy polsko-białoruskiej to tylko kampania wyborcza. Do tego - tu pewne novum - odkryłem, że te środki zaradcze to także prześladowanie polskiej wiejskiej ludności. Tak oto - jak w pamiętnej reklamie - rozum kłóci się z sercem - pisze w komentarzu dla Interia.pl Wiktor Świetlik.
bottom of page