top of page

Okładanie się Holocaustem w sporach politycznych to kpina z ofiar

25 marca 2024

Snucie analogii między Holocaustem a dzisiejszą Polską to trywializowanie najstraszniejszej zbrodni w historii świata - pisze Wiktor Świetlik w opinii dla portalu Wirtualna Polska.


Kiedyś  przyjmowano zasadę, że argument "ad hitleram" kończył dyskusję, a używający go ją przegrywał. To było w innych, choć niby nieodległych czasach. W świecie, w którym już wszyscy zdążyli po tysiąc razy porównać swoich przeciwników do Hitlera i Stalina nie może budzić zdziwienia, że  i ta data zaczęła być wykorzystywana. Skoro mamy rocznicę zakończenia działalności niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz to przecież trzeba to wykorzystać. Bo przecież prawica walczy z aktywistami LGBT. Minister Ziobro kłóci się z sędziami. Albo na drugą nóżkę, bo muzułmanie osiedlają się na Zachodzie i część z nich jest nietolerancyjna. Albo,  bo Trump męczy Meksykanów, którzy nielegalnie przekraczają granicę.  Każdy znalazł jak widać coś dla siebie, a raczej dla swoich adwersarzy.


Każdy  kto chciał, bo szczęśliwie jednak spora grupa publicystów, polityków i influenserów uznała, że nie warto. Mieli rację. I rację miał Marian Turski mówiąc, że Holocaust "nie spada z nieba", ale z jego diagnozą, że może zdarzyć się wszędzie się nie zgadzam. Nie spadł z nieba, tylko był  efektem wielu wieków historii Niemiec, szczególnie zmian zachodzących w  tym kraju w XIX I XX wieku.


Więcej: https://wiadomosci.wp.pl/swietlik-okladanie-sie-holocaustem-w-sporach-politycznych-to-kpina-z-ofiar-opinia-6472864070219905a


Foto:pixabay.com 

bottom of page