„Mnie się podobają melodie, które ja już słyszałem” – deklarował inżynier Mamoń w „Rejsie”. Jak widać, pod tą deklaracją podpisałoby się wielu polityków i związanych z nimi komentatorów, którzy powtarzają wielokrotnie dyskutowane i obalane zarzuty wobec połączenia Orlenu i Lotosu zauważa dr Piotr Balcerowski w komentarzu dla portalu Obserwator Gospodarczy.
Raport NIK, zaanonsowany jako „wstrząsający” i „przełomowy”, stanowi w zasadzie résumé mniej i bardziej rzeczowych zarzutów wobec połączenia dwóch kontrolowanych przez Skarb Państwa grup paliwowo-energetycznych. Koronnym zarzutem jest dyskusyjne zaniżenie wartości sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej koncernowi Aramco, opierające się na zupełnym pomieszaniu kryteriów, to jest wartości rynkowej i księgowej. A przecież już student pierwszego roku ekonomii wie, że więcej można uzyskać od kupującego większość udziałów albo pakiet kontrolny w przedsiębiorstwie niż od inwestora mniejszościowego - stwierdza dr Balcerowski.
Więcej: https://obserwatorgospodarczy.pl/2024/01/24/polaczenie-orlenu-i-lotosu-znowu-na-tapecie/
Foto: orlen.pl